sobota, 8 lutego 2014

Kashvi

Po krwistej czerwieni odrobina chłodu w kolejnym mini kompleciku.
Oto Kashvi:




Kaboszony mają taki blado zielony kolor, niestety kiedy robię zdjęcia odbija się w nich wszystko, co popadnie i i ich kolor wychodzi zupełnie nieadekwatny do rzeczywistego, jeśli chodzi o elementy centralne. Pozostałe kolorki są idealne :).

Zapraszam także na Warsztacik Kajjki - piórem. Planuję tam niespodziankę na Walentynki, szczegóły znajdziecie w zakładce "Aktualności" :).

6 komentarzy:

  1. Fajnie się skomponowało tło z projektami - dzika dżungla:-))

    OdpowiedzUsuń
  2. znowu cudo!!! ja ćwiczę zaciekle, już mi wieszaka na kolczyki zbrakło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój Boże! To soutache prawda?! Jakie cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to sutasz :), ale ostatnio wsiąkłam w pisanie i bardzo mało szyję, no i trochę mi łapki szwankują :/

      Usuń
  4. Piękna biżuteria. Nie odważyłam się jeszcze zabrać za takie cudeńka. Zanim mnie pochłonął blog dużo wyszywałam, nad jednym obrazem potrafiłam spędzić i pół roku. Pozdrawiam serdecznie i życzę, aby doba uległa cudownemu wydłużeniu i starczało go na wszystko.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka