poniedziałek, 28 maja 2012

a tytułu brak...

Mało ostatnio robię biżuterii. Chociaż planowałam sobie zrobienie co najmniej kilku rzeczy, jakoś mi się nie udało. Coś jednak mam więc pokażę. Na pierwszy rzut dwie wyszydełkowane bransoletki.



W pierwszej eksperymentowałam z dwoma rozmiarami koralików, w drugiej użyłam 3 rozmiarów i na moje oko efekt jest o wiele ciekawszy, chociaż ta pastelowa mimo wszystko ma swój urok.

W drugiej odsłonie dwie pary sutaszowych kolczyków:



Popielate z jakąś odmianą agatów w centrum, hematytowymi i koralowymi kuleczkami. Te niżej z masą perłową, no i w obu parach moje ulubione toho. Odkąd zaczęłam z nimi pracować, nie zamieniłabym drobnicy toho na żadną inną. Póki co nie trafiłam na nic, co byłoby jakościowo lepsze a i wybór kształtów i kolorów jest ogromny.

7 komentarzy:

  1. Pierwsze kolczyki są super:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne twory. Bardzo ciekawy efekt w drugiej bransolecie i kolorki też fajne

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kolczyki z agatami - ciekawy wzór wymyśliłaś. Co do toho - to podzielam Twój pogląd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna biżuteria! Wspaniałe kolorki :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno cię nie było ;) Ale wracasz z pięknościami więc wybaczam :]
    Najpiękniejsze te piersze sutaszowe kolczyki. W bransoletach ciekawy wzór stworzyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała biżuteria!!! Pozdrawiam serdecznie Aneta

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta pleciona biżuteria jest przepiękna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka