Mało ostatnio robię biżuterii. Chociaż planowałam sobie zrobienie co najmniej kilku rzeczy, jakoś mi się nie udało. Coś jednak mam więc pokażę. Na pierwszy rzut dwie wyszydełkowane bransoletki.
W pierwszej eksperymentowałam z dwoma rozmiarami koralików, w drugiej użyłam 3 rozmiarów i na moje oko efekt jest o wiele ciekawszy, chociaż ta pastelowa mimo wszystko ma swój urok.
W drugiej odsłonie dwie pary sutaszowych kolczyków:
Popielate z jakąś odmianą agatów w centrum, hematytowymi i koralowymi kuleczkami. Te niżej z masą perłową, no i w obu parach moje ulubione toho. Odkąd zaczęłam z nimi pracować, nie zamieniłabym drobnicy toho na żadną inną. Póki co nie trafiłam na nic, co byłoby jakościowo lepsze a i wybór kształtów i kolorów jest ogromny.
Pierwsze kolczyki są super:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne twory. Bardzo ciekawy efekt w drugiej bransolecie i kolorki też fajne
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki z agatami - ciekawy wzór wymyśliłaś. Co do toho - to podzielam Twój pogląd.
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria! Wspaniałe kolorki :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDawno cię nie było ;) Ale wracasz z pięknościami więc wybaczam :]
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze te piersze sutaszowe kolczyki. W bransoletach ciekawy wzór stworzyłaś.
Wspaniała biżuteria!!! Pozdrawiam serdecznie Aneta
OdpowiedzUsuńTa pleciona biżuteria jest przepiękna.
OdpowiedzUsuń