poniedziałek, 3 października 2011

Na koniec lata

Dziękuję, za wszystkie słowa wsparcia pod poprzednim wpisem :). U mnie to chyba taki osobisty koniec sezonu robótkowego i stąd owa niemoc twórcza. Powolutku zaczynam jednak wypędzać lenia. Na pożegnanie lata dokończyłam, zaczęty jeszcze na początku września, komplecik. Soczysta, ciemna zieleń to chyba dobry wybór na pożegnanie letniego słoneczka, tak sobie myślę. Niestety odcień nieco przekłamany na zdjęciach. Najwyraźniej mój aparat nie cierpi koloru zielonego, bo nie pierwszy już raz nie udało mi się oddać wiernie tej barwy.



A do bransoletki w komplecie kolczyki:


Niezbyt duże, jak widać, ale moim zdaniem sutasz sam w sobie jest dosyć efektowny i jeśli mamy założyć na siebie więcej niż jedną sztukę takiej biżuterii na raz, powinny to być raczej niezbyt ogromne elementy. Zatem kolczyki są niewielkie, aczkolwiek wcale nie mikroskopijne ;).

Mam nadzieję, że leniucha pognałam skutecznie i wkrótce znów będę miała się czym pochwalić :). Najbardziej martwi mnie fakt, że wciąż nie udało mi się uzupełnić braków w materiałach i wciąż leżą prace których, z tej przyczyny nie mogę dokończyć. Cóż, tak bywa, stara ludowa mądrość powiada, że "co się odwlecze, to nie uciecze". Na szczęście dostałam u siebie czerwony sznureczek na zamówioną bransoletkę, więc do roboty :))

16 komentarzy:

  1. Kajko! Jak zawsze jestem urzeczona Twoimi pracami! Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Your works are amazing, congratulations!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. zieleń.. najcudniejszy kolor :D
    prześliczny! a na niemoc twórczą polecam dzień wolny od twórczości z kubkiem goracej czekolady i biszkoptami przy dobrym filmie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękności :) podziwiam kunszt i pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny komplecik, a ja też mam niemoc twórczą...a święta zaraz będą ...

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja dla odmiany nie mam niemocy, tylko brak czasu a pomysłów bez liku :) zielenie cudne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny komplet. Próbowałam sutaszu, ale na razie marnie mi to wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny komplecik, optymistyczny.
    Co do braku siły i weny, to po prostu trzeba troszkę odpoczać;-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś mistrzynią sutaszu! :) Wszystko co zrobisz w tej technice wychodzi Ci pięknie!
    Życzę mobilizacji i wytrwałości, skoro ostatnio ciężko Ci się zebrać do twórczości ;)

    Ponieważ kiedyś poszczęściło mi się u Ciebie, chcę teraz Cię zaprosić na moje candy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny komplet.
    Ja teraz zaczynam cierpieć na ,,niemoc tfurczą" ;)
    Listopad się zbliża...:/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kaju droga a ja się nawet zastanawiałam czemu tak długo nie piszesz a to ja przeoczyłam:)Jakaś zakręcona ostatnio jestem.Wszystko co poczyniłaś w mocy,czy niemocy twórczej jest przepiękne:)Gorąco Cię pozdrawiam-Kasia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. No... nie należysz do leniuszków, tak myślę.Tyle prac i to baaaardzo czasochłonnych ( a jakich pięknych!!!). Także nie wymyślać mi tu, odpocząć deczko,otrząsnąć się, i do sznureczków i innych cudeniek marsz!!hihi
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękny komplet, a na żywo jeszcze pewnie ładniejszy. Mój aparat też nie przepada za zielenią ale czerwieni i fioletu nie trawi wcale, tak to już jest z tym sprzętem :) Pozdrawiam i zapraszam na Candy do mnie. :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję Wam, moje miłe, za wszystkie dobre słowa :), naprawdę nic tak nie potrafi zmobilizować do działania jak wsparcie tylu sympatycznych i życzliwych osób :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. No to jeszcze jaaaaaaaaaaaaaaaaa Piękne sutaszki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka