A co? A jesienny leniuch... i choć odrobinę tego leniucha mogę zepchnąć na wrześniowy wyjazd (już mam go za sobą), to niestety nie ulega wątpliwości, że jesień mnie dopadła. Mam tylko nadzieję, że zbyt długo mnie trzymać nie będzie i niebawem znów wezmę się do roboty, zwłaszcza, że mam do wykonania zamówioną pracę. Drobiazg, ale jest motywacja, żeby się wziąć w garść i znów coś poczynić. Dziś tylko kilka staroci, z rodzaju "składaczki":
Taki mini-komplecik, który składa się z kolczyków i zawieszki.
Bransoletka z masy perłowej w pastelowych kolorkach:
I kilka par kolczyków zawieruszonych na dnie pudełka:
Ten pierwszy komplecik jest wspaniały. Z resztą wszystkie są wspaniałe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękne są!!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przyznaję wyróżnienie dla Twojego bloga:). I nominuje Twój blog :)
OdpowiedzUsuńCo muszą zrobić nominowane osoby?
- Umieścić podziękowania i link do blogera, który przyznał Tobie nagrodę.
- Skopiować i wkleić logo na swoim blogu.
- Napisać o sobie 7 rzeczy.
-Nominować 16 innych blogerów (nie można nominować blogera, który Wam przyznał nagrodę)
- Napisać im komentarz, by dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji :)
bardzo ładne :) też dopadło mnie jesienne niechcijstwo, więc łączę się w bólu:)
OdpowiedzUsuńKajjka, składaczki bardzo klimatyczne:) życzę Ci pięknej jesieni...
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj pooglądałam sobie Twoje dzieła, i muszę przyznać że różnorodna z Ciebie biżuteryjka i wszędzie fajnie sobie radzisz.Fajnie u Ciebie, zostaję, jeśli pozwolisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ania
No ja też się ostatnio trochę lenię ale to nie tyle przez jesień, co przez to piękne słońce i ciepełko, że aż się nie chce w domu siedzieć i dłubać. :) Ściskacze w leniwej wspólnocie. :) :*
OdpowiedzUsuń