poniedziałek, 27 maja 2013

Koniki, kolczyki i inne zaległości

Powrócił z wojaży mój aparat a wraz z nim kilka fotek. Zacznę od kolczyków, które są kompletem do zawieszki. Nie trudno zgadnąć do której, bo ich forma jest taka sama tylko rozmiar użytych kaboszoników nieco mniejszy.





Nieszczęsny aparat zostawiłam na przyjęciu komunijnym mojego chrześniaka. Na zdjęciu od lewej: moja siostra, bratowa i ja.



Moja siostra, ma za płotem urocze sąsiedztwo i nie mogłam sobie odmówić małej sesji :)






Konik, jak pobrykał i się najadł, uciął sobie drzemkę pośród kwiatków :)

U mnie za oknem niestety tylko kwiatki, za to nocami śpiewają słowiki :)


5 komentarzy:

  1. śliczny komplecik, fajna fotka komunijna, a koniki po prostu cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko co tworzą twe rączki, wzbudza mój zachwyt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne, kolorem przypominają bez:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Są fantastyczne.
    W Holandii jest już to na porządku dziennym, u nas może się to zaczyna, to by było całkiem całkiem dobrze. To uwrażliwia ludzi na zwierzęta wspaniale.

    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka