Tymczasem to, wisiorek w odcieniach fioletu, który nazwałam Kalyani:
Są też do niego kolczyki... niestety, z powodu mojego roztrzepania, fotka kolczyków wraz z aparatem i samymi kolczykami zostały w Krakowie, gdzie byłam tydzień temu. Jak tylko aparat szczęśliwie powróci z wojaży na domowe śmieci wstawię przedstawię i kolczyki do kompletu.
Pora na owo. Oto kolczyki Hirni:
Kaboszoników w tym kolorze mam jeszcze kilka i mam zamiar z nich zrobić także bransoletkę i wisiorek, zobaczymy, może jeszcze jedne kolczyki. Taka mini kolekcja ;)
bardzo ładny, klasyczny sutasz:-)
OdpowiedzUsuńjak zwykle wszystko śliczne :)
OdpowiedzUsuńpiekne !! ten fioletowy wisior wspanialy :)
OdpowiedzUsuńlubię fiolet, więc wisiorek jest boski :) ale kolczyki nie pozostają w tyle :) pozdrawiam serdecznie i czekam na resztę kolekcji :)
OdpowiedzUsuńSame śliczności! Pozdrawiam cieplutko. :*
OdpowiedzUsuńŚwietne, wisior prezentuj się cudnie:)
OdpowiedzUsuńzapierają dech w piersi :)
OdpowiedzUsuńHey witaj
OdpowiedzUsuńkilka miesięcy temu na allegro znalazłam naszyjnik, który powstał z ozdób jaka tu pokazujesz, jego autorka zaprosiła do udziału w projekcie wiele osób z Polski, które przesłały ozdoby w kolorze tęczy. Naszyjnik składał się z wielu z nich, przechodzących od żółci do brązu. Byl piękny, ale i myślę bardzo ciężki. To jest wspaniały pomysł, czy tez łączysz rożne kształty i kolory?
Pozdrawiam i zycze wiele kreacji wspaniałych
Ewa