poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Coś tam...

Wydłubałam kolejne kolczyki... hmm... takie sobie. Jakoś tak mało kreatywna jestem. Jeszcze się chyba do końca nie wybudziłam z zimowego snu. Ale to wina późnej wiosny ;)

Kalpana

W środku barwione, syntetyczne turkusiki a dookoła jak zwykle sutasz i moje ukochane toho, no i wyszły.

W sumie to mam w zanadrzu jeszcze jedne w sumie już skończone, ale... no właśnie... moja kreatywność wybrała się na poszukiwanie wiosny i przepadła. Tamtym czegoś brak, a ja nie mogę się zdecydować czego.  Może za kilka dni... a tymczasem pozdrawiam wiosennie, bo za oknem wreszcie JEST. "Liściów" jeszcze nie ma, ale w powietrzu już ją czuć :) 

8 komentarzy:

  1. Wcale nie takie sobie - są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczności stworzyłaś:) Jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne, podoba mi się to połączenie kolorów:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadne tam "hmm" i żadne tam "takie sobie" - świetne są, ot co! A wiosnę, faktycznie, nareszcie czuć w powietrzu. Ja się już nie mogłam doczekać, ale powiem Ci, że wcale mnie to bardziej nie zmobilizowało do pracy, wręcz przeciwnie :) Teraz się gapię na słoneczko zamiast dłubać coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie piękne :) podobają mi się takie fikuśne :) i turkusik ach...
    pozdrawiam wiosennie z pomorza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. prześliczne!! kochana a sprzedajesz gdzieś swoje rękodzieła?

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Kasiu, owszem sprzedaję o ile się znajdą chętni :) linki do moich kramików w Cepelandii, na Artillo i DaWandzie są na pasku bocznym bloga, serdecznie zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka