Planuję zrobić jeszcze do nich bransoletkę lub naszyjnik, ale kiedy to będzie. Zwykle do każdego planu dłuuugo się zabieram. Jestem potwornie niesystematyczna i pracuję zrywami, ale jak wykombinuję drugi element do kompletu, to z pewnością go pokażę :).
Podziwiam sutasz... a ja nic takiego nie umiem.. Pozdrawiam i miłego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńJa zgadzam się z Lusiaczkiem ;) sutasz jest niesamowity, a ja nie mam zielonego pojęcia jak się coś takiego robi :) Kolczyki skojarzyły mi się z panną młodą ;) stylowe są, ładne :)
OdpowiedzUsuńW sumie to jak ktoś się umie posługiwać igłą to sutasz nie jest wcale taki trudny, wymaga jednak wielkiej cierpliwości i dokładności, no i wyobraźni, ale tego to akurat nam przecież nie brak :))
OdpowiedzUsuń