Lustike - tak się zwą. Popiel z odrobiną turkusu... trochę chłodne, ale chyba mogą być.
Śnieg śniegiem, ale słonko przygrzewa i tylko patrzeć jak po śniegu wspomnienie zostanie. Kolejna odsłona bardziej wiosenna. Zestawienie kolorków zaproponowała mi córka. Oto Ceres:
Trochę wyszłam z wprawy jeśli chodzi o pstrykanie i kolory jakieś takie wyblakłe mi wyszły, chociaż w oryginale są żywe i iście wiosenne.
...a tak przy okazji, skoro takie wiosenne wyszły zgłosiłam je na wyzwanie do Kreatywnego Kufra...
...zaklinamy wiosnę ;)...
I mój pomagier. Wczoraj grasował w pudełkach z koralikami. Z jednego wysypał wszystko i zwiewał z pudełkiem w zębach. Dzisiaj pomagał robić zdjęcia.
Szyć też próbuje, ale z igłą kiepsko sobie radzi ;)
Piękne!
OdpowiedzUsuńWitaj Kajjko po tak długiej nieobecności :*
Fajnego pomagiera masz:) Moj w klatce w ogrodzie siedzi:) Witaj po przerwie,piekne kolczyki stworzylas!
OdpowiedzUsuńKolczyki cudne, tak jak i pomagier:D
OdpowiedzUsuńno w końcu jesteś, same cudeńka :) zapraszam jutro do Galerii Rynek 6 na I piętro w godz 9-17, to ostatni dzień kiermaszu :)
OdpowiedzUsuńWitaj po długim zimowym śnie :) Brakowało mi Ciebie i twych cudeniek! Kolczyki cudne (jak wszystkie twoje)!!! Pozdrawiam Cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńI się doczekałam :) piękne! Zwłaszcza te wiosenne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No nareszcie, nasz niedźwiadku kochany! :) Z pierwszym dniem wiosny pobudka! :) Piękne kolczyki!!! Tego nam tu właśnie brakowało!
OdpowiedzUsuńKochane Kobiety,wierzycie we mnie bardziej niż ja sama w siebie :), dziękuję Wam :)
OdpowiedzUsuńPiekne kolczyki :) Miło Cię widzieć :)
OdpowiedzUsuń