No, ciepło, to nie do końca właściwe słowo. Od rana żar się z nieba leje. Lato swoje prawa ma i jak widać ani myśli z nich rezygnować. Cóż, byle do jesieni :). Tymczasem kolejne drobiazgi, dziś ze słonecznej lini Otai. Naszyjniczki, chociaż chyba to nie naszyjniczki tylko raczej wisiorki, którym dorabiam sznureczki. Z drugiej strony wiesza się je w końcu nie gdzie indziej jak na szyi, więc niechaj sobie będą naszyjniczki:
i pierścioneczek, z którego jestem najbardziej zadowolona:
A na okrasę broszki Mała Afryka, czyli nadal gorące klimaty :D
Mała Afryka została wykonana dla pewnego wspaniałego dzieciaczka i dołączy do kilku drobiazgów, które mają swoje specjalne przeznaczenie i razem za kilka dni ruszą do celu.
I ja, losu ofiara jedna, zapisałam się na turkusowo-zieloną wymiankę, tzn. zdawało mi się, że się zapisałam, ponieważ okazało się, że mój wpis czegoś tam się nie wyświetlił. Nie ma go :( i z tej przyczyny organizatorka nie mogła mnie wziąć pod uwagę losując pary. Być może jeszcze uda mi się dołączyć, a jeśli nie, to cóż... pewnie się jakąś małą rozdawajkę ogłosi :).
Przepiękne naszyjniki:):) A pierścionek...ahh..no po prostu marzenie:) Pozdrawiam wakacyjnie:)
OdpowiedzUsuńPiekny asymetryczny wisior- seria z "żarem nieba" akurat na czasie :-) Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńświetne są, bardzo podobają mi się kolory, a najbardziej podoba mi się ten pierwszy :)
OdpowiedzUsuńPiękne te wisiory a i pierścionek niczego sobie:))
OdpowiedzUsuńŚliczne cudeńka :) rewelacyjne, ciepłe kolory :) a broszki bardzo urocze :)
OdpowiedzUsuńAleż to wszystko piękne. Nie miałam pojęcia, że biżuteria w tych kolorach może być tak piękna. Zwierzaczki też są słodkie.
OdpowiedzUsuńale słonecznie się zrobiło:)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zawsze wszystko prześliczne! :) :*
OdpowiedzUsuńCudnie tworzysz...
OdpowiedzUsuń