śliczne koszyczki z papierowej wikliny, które robi Ewa (zostałam szczęśliwą posiadaczką jednego z nich :D)
śliczne dekoracje i przedmioty zdobione techniką decupage wykonane przez Basię,
i mój własy kramik
Niestety zżarta tremą pstryknęłam niewiele fotek, ale zapraszam na znacznie lepiej opstrykaną fotorelację na blogu Ewy. A na koniec jeszcze fotka moich pierwszych zadecupagowanych koczyków. Były wczoraj ze mną na kiermaszu i ku mojej radości nie wróciły ze mną do domu.
Kolczyki są dwustronne, na zdjęciu lewa i prawa strona. Zdjęcie nie najlepsze, ale powtórki nie będzie :).
ha ha :P fotki masz świetne i o niebo lepsze od moich :)
OdpowiedzUsuńI ja tam byłam.... było super,ale fotek nie mogę wstawić bo mam awarie :(
OdpowiedzUsuńJadziu, nie martw się, co ma wisieć nie utonie, wstawisz później i fajnie będzie wrócić i powspominać ;)
OdpowiedzUsuń