niedziela, 24 czerwca 2012

Rozetka z kroplą mięty

Wczorajszy wieczór upłynął przy odgłosach dopingu kibiców i dłubaniu w koralikach. Wynikiem jest pleciony wisiorek.
Prawa strona:



Lewa strona:

albo na odwrót, jak komu pasuje :). Oczekuje teraz cierpliwie na łańcuszek, a potem postaram się go pewnie wysłać gdzieś w szeroki świat. Przy jego wyplataniu korzystałam ze wskazówek z kursu Pani Weroniki Kaczor (weraph) "Kolczyki z kaboszonem". Oplatałam wprawdzie nie kaboszon, ale stosunkowo niewielką kulkę, a reszta to już moja własna wariacja w temacie, ale baza zrobiona wg wskazań z tutoriala pozwoliła mi stworzyć stabilną konstrukcję, z czym do tej pory zawsze miałam problem. Tutorial jest dostępny na stronie beading.pl. Generalnie polecam, nie pierwszy zresztą raz, kursy Pani Weroniki. Są jasne, przejrzyste i zawierają wiele cennych wskazówek.

Zrobiłam też koty na wymiankę u Ani, ale koty jak to koty, trochę tajemnicze są i pozostaną w ukryciu aż do finału wymianki :).

6 komentarzy:

  1. Pięknie wyszedł :)
    Ale i kolczyki które dojrzałam z poprzedniego postu też śliczne.
    Ciepło pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna rozetka, taka idealna i dopracowana :)
    gratuluję 'fachu':)
    świetny blog, dodaję do obserwowanych :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle ciepłych słow! DZIĘKUJĘ!

    Cieszę się, że mogę pomóc, zainspirować, a przede wszystkim gratuluję cudownej pracy!

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczna rozetka;-)))pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka