środa, 10 sierpnia 2011

Wisiory

One również powstały poza domem. Jeden, ten z agatem jest moim pierwszym podejściem do koralikowego haftu. Jego forma do wymyślnych nie należy, ale przecież nie od razu Kraków... Drugi, z medalionem z pięknego piasku pustyni, to takie trochę połącznie sutaszu z koralikowaniem.

 


Myślę, że miodowemu agatowi przydałby się jakiś konkretny sznur, ale tych jeszcze póki co nie nauczyłam się robić. Chociaż pilnie studiuję tutki wygrzebane w sieci, na razie jeszcze ich nie ogarniam, ale co się odwlecze, jak głosi stara ludowa mądrość, to nie uciecze ;)

12 komentarzy:

  1. Co za staranne prace! Piękne! Szkoda,że ostatnio brak mi na to czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak patrzę to mi ślinka leci na te cudowności!! Piękne są!
    Kajj - te kulki u mnie są plecione z 12 małych koralików i potem łączone z kolejnymi - ale na jednym kawałku żyłki.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne, równiutie i starannie wykonane ! Drugi wisior -pięknie połączyłas sutasz z haftem koralikowym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oba zachwycają, ale ten drugi zyskuje dodatkowo za Twój pomysł połączenia dwóch technik!! Brawo!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne prace, w pierwszej bardzo podobają mi się kolory, a w drugiej forma.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardziej mi się podoba ten drugi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ojejku! jakie piękności! pierwszy,choć wydawałby się skromny, bardziej mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Очень красиво, но вторая работа это шедевр и интрига!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za wszystkie miłe słowa, połączenie sutaszu z haftem to pomysł podpatrzony u innych osób, nieustannie się uczę różnych pięknych rzeczy od Was właśnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Padam na kolana przed Twoim talentem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka