sobota, 11 czerwca 2011

Dyndadełka

Telefonom też się coś należy, a co. Czasem coś zostaje, jakieś jedno coś i nie bardzo wiadomo, co z tym zrobić. wzięłam więc trzy takie cosie i zrobiłam zawieszki do komórek. Nie jestem specjalnie przekonana do tego rodzaju ozdóbek przy telefonie. Mnie samej bardziej odpowiadałoby jakieś extra etui, ale skoro w sprzedaży pojawiają się takie gadżety, to widać są tacy, co je lubią. No to zrobiłam trzy sztuki na próbę i wrzuciłam do sklepiku. Poleżą sobie jakiś czas, a jak nikomu się nie spodobają, to może w między czasie wpadnę na pomysł, na co by je przerobić :)



Oczywiście zapomniałam pstryknąć mojego świeżo udekorowanego kubka na ołówki. Oprócz ołówków trafiły do niego też pędzle, chociaż na pędzle przydałby się troszkę wyższy kubeczek. Myślę jednak, że nic straconego. Z pewnością znajdę coś co się nada na pędzelki i odpowiednio sobie to przyozdobię wedle własnych gustów. Fotki moich decu-próbek wrzucę po niedzieli :)). Tymczasem miłej niedzieli wszystkim życzę :)))

6 komentarzy:

  1. Bardzo ladne!Ja to dzisiaj nic nie robie tylko blogi przegladam i u kazdego widze cos nowego,znowu mnie to mobilizuje do stworzenia czegos innego,ale jak bede tak latac po tych wszystkich blogach jak dzisiaj to chyba nic z tego nie bedzie:)no coz,przeznacze juz sobie dzisiaj ten dzien na odwiedzaniu blogow:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się ta zielona podoba, choć za zawieszkami nie przepadam. :) Pozostałe też są ok, niektórzy lubią takie ozdoby więc może znajdzie się ktoś chętny.

    OdpowiedzUsuń
  3. zawieszki są świetne, Uwielbiam jak mi coś dynda przy telefonie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Orzywieszki są świetne. Uwielbiam jak mi coś dynda przy telefonie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu-bardzo dziękuje za przepis na masę solną.Dyndadełka piękne i bardzo na czasie-mój faworyt to zielony.:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka