Ta broszeczka i kolczyki także czekają na debiut w ArtStacji. Dołączą do trawiastego kompletu. O ile dobrze pamiętam na start muszę sobie przygotować pięć pozycji. Robi się jeszcze wisior z agatem pająkiem i pierścionek. Mam w planie podokańczać to wszystko razem z pudełkami przed końcem tego miesiąca. Jutro dzień wolny, postaram się go efektywnie wykorzystać.
Podobną broszkę zrobiłam i pokazywałam już wcześniej. Tamta już znalazła nowy dom, ta czeka na swój "wielki dzień" ;).
I oczekujące, zielone kolczyki z sutaszu i szklanych perełek, w parze i solo. Powiem nieskromnie, że bardzo jestem z nich zadowolona.
Pozostałych debiutantów przedstawię, jak zostaną ostatecznie ukończeni :).
Trzymam kciuki za debiut:-)))
OdpowiedzUsuńPiękne! Życzę udanego debiutu!
OdpowiedzUsuńPierwsza praca kojarzy mi się czekoladowo i jeżynowo :-) powodzenia
OdpowiedzUsuńTakie energetyczne te kolczyki!
OdpowiedzUsuńŚliczności same!!!
OdpowiedzUsuńKasiu ja jako wielka wielbicielka koloru zielonego zawsze wybiorę go wśród innych-CUDNE!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTrudna to technika dlatego chyle czola:)))
OdpowiedzUsuńPiękne są :) jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńdo sutaszy chcę podejść - ale to po sesji.
no i słusznie, bo kolczyki wyszły świetne!
OdpowiedzUsuńCiekawy wzór i ładna kolorystyka. Mam już skrzywienie i zwracam uwagę na ilość paciorków - ale uważam ,że nie przesadziłaś.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te zielone kolczyki ;) Wzór i kształt - super.
OdpowiedzUsuń