Dzisiaj na pierwszy rzut pójdą zielone trawki z sutaszu, które wreszcie doczekały się zaplanowanych dla nich drewnianych koralików.
Kolory są niestety mocno przekłamane, w rzeczywistości są trawiasto-zielone w dwóch odcieniach zieleni, a drobne koraliki mają odcień ciemnego angielskiego różu. Niestety, mimo wielokrotnych prób w żaden sposób nie potrafię oddać ich właściwego koloru na zdjęciu. I nie jest to chyba wina aparatu, bo przed ukończeniem pstryknęłam je jeszcze moim i był ten sam problem. Po prostu ta zieleń w jakiś taki specyficzny sposób odbija światło i nie da się ich inaczej sfotografować. To zdjęcie i tak przeszło obróbkę i jest przynajmniej zbliżone do właściwej barwy. Trudno tak musi zostać.
Na dokładkę, stara zawieruszona fotka, z tych dwóch co mi się znalazły, a na niej fioletowe wisiory z zamszowych i szklanych koralików.
I to by było na tyle dzisiaj, reszta pewnie po niedzieli. W weekend będę nieobecna. Wszystkim Gościom życzę miłego niedzielnego wypoczynku :).
te zielone kolczyki, chociaż jak piszesz , mają przekłamane kolory są baaardzo ładne , fioletki też mi się podobają - lubię ten kolor.
OdpowiedzUsuńObie pary świetne!
OdpowiedzUsuńKasiu,alez zdolniacha z Ciebie.Piekna bizuteria,a w tym poscie moj faworyt to kolczyki w moim ukochanym zielonym kolorku.Cudo.Pozdrawiam cieplutko i zapraszam.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się Wam podobają :), do zielonych będzie jeszcze wisiorek ;) w bliżej nie określonej przyszłości ...
OdpowiedzUsuń