a następnie ładnie poskładane, czy też raczej ładnie zmięte i umieszczone kieliszeczku do jajek, robiącym za bęben maszyny losującej ;):
i z kieliszka (z zamkniętymi oczami) wydobyłam szczęśliwca:
którym, czy raczej którą jest luka, właścicielka bloga Niecodzienna
Serdecznie gratuluję, słodką paczusię wyślę jak tylko dostanę dane, dokąd ma jechać :)).
Bardzo dziękuję Wszystkim osobom, które wzięły udział w zabawie. To moje pierwsze candy i przyznaję, że miałam trochę tremy ogłaszając je. Nie byłam pewna czy ktokolwiek się zapisze, cieszę się ogromnie, że mnie znalazłyście i zapisałyście się, miałam dzięki temu okazję by odwiedzić i poznać treść sympatycznych blogów i po podziwiać Waszą twórczość. W początkowym założeniu ten blog miał zawierać jedynie suchą informacyjną terść, dzięki Wam, trochę się to jednak zmieniło i dobrze :)
Generalnie bardzo mi się te zabawy spodobały i to pierwsze na pewno nie będzie ostatnie, więc zapraszam już na zaś na przyszłe w bliżej nie określonej przyszłości, okazja znajdzie się na pewno, a jak nie, to zawsze może być okazja z okazji okazji :D. Pozdrowienia dla Was :)
Gratuluję zwycięzcy :-) Candy to fajna zabawa, można zrobić komuś wiele radości... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę!!! To moje pierwsze wygrane candy, więc skaczę z radości! JUPIIIIIII! Zwłaszcza, że wydawało mi się, że losowanie miało być później, tym większa niespodzianka :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńluka-gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńNo i o takich cukierkach się dowiedzieć z losowania;) Ja to dopiero jestem spóźniona;)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Luki!
No i znów pech! Ja nie wiem! Klątwa jakaś, czy co?! :) Gratulacje dla zwyciężczyni! :*
OdpowiedzUsuń