sobota, 26 marca 2011

A jednak żyje...

 Wpadłam sobie dzisiaj na tego mojego bloga zarzucić jakieś pościdełko, a tu proszę, ktoś był, przebiegł i nawet zostawiono życzliwe komentarze, za które bardzo dziękuję :). Cieszę się ogromnie, że udało mi się w końcu tchnąć odrobinę życia w to miejsce, bo jak dotąd chyba jedynie sama tu zaglądałam. Kluczem okazało się wystawienie różków ze skorupki i wyruszenie w blogowy świat. I tak wczoraj do późnego wieczora (żeby nie rzec nocy) się po nim szwendałam. To była bardzo inspirująca wycieczka. LUDZIE ROBICIE PIĘKNE RZECZY!! No, musiałm sobie wrzasnąć, chociaż tak wirtualnie. Tyle pięknych, naprawdę artystycznych prac zobaczyłam. Nie śmiałabym nazywać siebie artystką, po prostu mam pasję, hobby i już. Zresztą nie wątpię, że jeszcze wiele się nauczę, między innymi odwiedzając Wasze blogi. Ale się rozgadałam... a miałam wrzucić zdjątko.
Dzisiaj wydziergałam, będą kolczyki, oj będą, podobno takie dzisiaj na topie. Następny model już w przygotowaniu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka