Kolczyki z przeznaczeniem... Jeszcze są u mnie, ale lada dzień wyruszą w Polskę ;)
Z koralikami cloissone i z metalizowanego, złotego sutaszu, który paskudnie się szyje, ale za to ładnie wygląda, nawet w tak niewielkich przedmiotach, jak te z dzisiejszej prezentacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze. Dają wiele radości i motywują do dalszych rękoczynów :)
Kajjka