Sutasz powraca

Dziś moje nowe sutaszowe dzieci. Na razie tylko diw pary kolczyków, ale w planach... a cóż pożyjemy zobaczymy. Mam nadzieję, na obfite w prace wiosnę i lato.

tu koral w czekoladzie...

a niżej kolorowe szkiełka na zielono :)

W komentarzach do poprzedniego wpisu jedna z Pań prosiła o schematy serwetek. Sama nie wymyślam wzorów, niestety aż taka kreatywna nie jestem. Korzystam z gotowców, w ogólnie dostępnych czasopismach.   Jeśli to w czymś pomoże, to pogrzebię za tymi wzorami i podam z jakich nr je mam, ale od razu mówię, że to dość wiekowe numery. Jeżeli Pani Gosi bardzo zależy jednak na tych konkretnych wzorach, to mogę pomóc jedynie robiąc skan stron z wzorami i wysyłając na podany email. Nie mam jednak skanera w domu i będę się mogła tym zając dopiero po świętach :).

Wydziobane

Oto czym się zajmowałam ostatnio. Tak pod wielkanocne koszyczki troszkę :).

Zrobiłam sobie długą przerwę od sutaszu, ale zaczyna mi go już brakować, więc wkrótce i moje nowe sutaszowe tworki pokażę światu, a dzisiaj jeszcze jeden zaległy pleciony wisiorek z łańcuszkiem.

...o proszę... dwustronny wyszedł, jak widać :)

No i w ogóle wiosna idzie dzień dłuższy, a ja zdecydowanie wolę dłubać przy dziennym świetle, mam więc mocne postanowienie pożegnać zimowego leniucha i wziąć się do dzieła :D.