Od jakiegoś czasu ogromnie mnie kusiło popróbować haftu koralikowego. W końcu się odważyłam, po uprzednim postudiowaniu tego, co udało mi się na temat wygrzebać w sieci. Oczywiście na rysunkach wszystko wygląda banalnie prosto, w praktyce różnie to bywa. Co za tym idzie ścieg tzw. wsteczny, popróbowany zgodnie z instrukcją wyszedł tragicznie i w efekcie trzeba było sobie dla własnych potrzeb nieco instrukcję zmodyfikować. Wydaje mi się też, że koraliki których użyłam nie do końca nadają się do tego haftu, a to dlatego, że jakkolwiek kolorystycznie są jednolite, to jeśli chodzi o wymiary różnie z nimi bywa. Praktycznie tylko w przybliżeniu są jednakowe. Koniec końców mój pierwszy koralikowy wisiorek wygląda tak:
Motyw wzorku zaczerpnięty z antycznych greckich malowideł na ceramice. Jako podkładu użyłam cienkiego filcu, to też chyba do końca z zasadami tej sztuki nie jest i nie jest obszyty, tylko podklejony, ponieważ jeszcze nie ogarnęłam tego równiutkiego, ładnego obszywania koralikami, chociaż pracuję nad tym i kolejne "dzieło" właśnie obszywam. Koraliki jak widać są umiarkowanie równe, ale co ja się nagrzebałam w pudełeczku żeby je dobrać rozmiarem. Jeśli ktoś z moich gości posiada widzę jakie koraliki do tego typu prac są dobre (te widoczne na zdjęciu zakupiłam w zaprzyjaźnionej pasmanterii i nie mam pocięcia co one za jedne), to bardzo proszę o pozostawienie mi wiadomości w komentarzu, lub
podesłanie miłosiernej rady na email.
Ciekawy wisiorek, kolorki ładnie dobrane.
OdpowiedzUsuńA teraz do rzeczy: :)
1. W hafcie koralikowym nie ma ściśle określonych zasad, to Twoja inwencja twórcza i to Ty decydujesz czy chcesz zrobić coś sposobem szeroko znanym czy zmodyfikować do własnych celów.
2. Najlepsze (najrówniejsze) do haftu koralikowego są koraliki Toho i Miyuki, można je dostać już w kilku polskich sklepach internetowych.
3. Podkładu używaj takiego, na jakim najlepiej Ci się robi i który pasuje do danej pracy. Oczywiście są do tego specjalne podkłady, jednak można łatwo znaleźć produkt zastępczy i znacznie tańszy w wielu wersjach kolorystycznych.
Trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.
Pozdrawiam
Oczywiście :) i ślicznie dziękuję za rady, na pewno się przydadzą, no i na Twoim blogu znalazłam linka do sklepu z koralikami :D, jeszcze tylko przypływ gotówki, zakupy i można dłubać :D
OdpowiedzUsuńSutaszki jak zawsze piękne. Wisior ciekawy. U mnie też znajdziesz linki do sklepów z koralikami. Ja polecam Toho, bo są równiusieńkie, bardziej dostępne i tańsze od Miyuki. Na początek radzę Ci zrezygnować ze schematów i opracować własną, wygodną dla Ciebie metodę. Jak będziesz miała równe koraliki, pójdzie jak z płatka, zobaczysz. Masz zdolne rączki i fajne pomysły, na pewno się uda. Jakbyś potrzebowała rady w jakiejś sprawie pisz do mnie na maila. :*
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki za rady i wskazówki, rad nigdy za dużo :), wiele się uczę przez obserwację, ale na zdjęciach można "obserwować" tylko gotowy efekt, tym bardziej Wam dziękuję za wszelkie porady :)
OdpowiedzUsuń