Po krwistej czerwieni odrobina chłodu w kolejnym mini kompleciku.
Oto Kashvi:
Kaboszony mają taki blado zielony kolor, niestety kiedy robię zdjęcia odbija się w nich wszystko, co popadnie i i ich kolor wychodzi zupełnie nieadekwatny do rzeczywistego, jeśli chodzi o elementy centralne. Pozostałe kolorki są idealne :).
Zapraszam także na Warsztacik Kajjki - piórem. Planuję tam niespodziankę na Walentynki, szczegóły znajdziecie w zakładce "Aktualności" :).