wtorek, 26 marca 2013

Zaklinanie...

Różnica między wróżką a czarownicą... stary żarcik ;)... Cóż, chociaż ja już zdecydowanie na etapie czarownicy to i tak zaklinanie wiosny kiepsko mi idzie, bo za oknem... ech. Ale co tam. Do żółto zielonych kolczyków dorobiłam bransoletkę.


Powojowałam troszkę z aparatem. Przypomniałam sobie, co zapomniałam przez zimę i w końcu udało mi się uzyskać odpowiednie kolorki. Oczywiście, jak zawsze, na żywca wygląda ładniej :).


Oto komplecik Ceres w... komplecie :D

I tak informacyjnie... Włączyłam moderację komentarzy, ponieważ podłączył mi się jakiś wyjątkowo irytujący spamer. Niezwykle mnie drażniły jego bezmyślne i zupełnie pozbawione sensu komentarze, w dodatku w obcym języku. Wiem, że nie lubicie weryfikacji obrazkowej, więc jej nie włączyłam, ale jakoś musiałam rozwiązać problem i teraz na wyświetlenie komentarzy, będzie trzeba czekać, aż je zatwierdzę ręcznie. Ale często tu zaglądam, nawet jeśli nie dodaję wpisów, więc nie powinno być problemu :).

środa, 20 marca 2013

Budzą się niedźwiedzie...

... a skoro one, to i ja :). Witam wszystkich po długim zimowym śnie... Wprawdzie za oknem śniegu kupa (przynajmniej u mnie), ale wiosnę czuć w powietrzu. Światła dziennego więcej i po długim nieróbstwie coś wreszcie skleciłam. Na początek kolorystyka lodowo-zimowa, w końcu za oknem jeszcze śnieg.

 Lustike - tak się zwą. Popiel z odrobiną turkusu... trochę chłodne, ale chyba mogą być.

Śnieg śniegiem, ale słonko przygrzewa i tylko patrzeć jak po śniegu wspomnienie zostanie. Kolejna odsłona bardziej wiosenna. Zestawienie kolorków zaproponowała mi córka. Oto Ceres:


Trochę wyszłam z wprawy jeśli chodzi o pstrykanie i kolory jakieś takie wyblakłe mi wyszły, chociaż w oryginale są żywe i iście wiosenne.
...a tak przy okazji, skoro takie wiosenne wyszły zgłosiłam je na wyzwanie do Kreatywnego Kufra...
...zaklinamy wiosnę ;)...


I mój pomagier. Wczoraj grasował w pudełkach z koralikami. Z jednego wysypał wszystko i zwiewał z pudełkiem w zębach. Dzisiaj pomagał robić zdjęcia.
Szyć też próbuje, ale z igłą kiepsko sobie radzi ;)